Witajcie,to znowu ja:)
Pewnie myślicie sobie,to znowu on?
Jemu jeszcze się chce pisać?
Otóż mam spore zacięcie i będę pisał praktycznie codziennie:)
Wróćmy do recenzji jednej z lepszych tytułów na moim iPad'zie.
Tak,oto recenzja gry Minigore HD.
Minigore może odstraszać ceną bo w tym momencie kosztuje 2,39 euro,a czemu piszę o cenie na początku?
Dlatego,że czasem szukamy darmowej gry i jak dojdziemy do końca recenzji to okazuje się,że gra jest płatna,a czas straciliśmy na czytanie o grze której w danym momencie zakupić nie możemy.
Znów wracając do recenzji gry,mamy trzy różne poziomy trudności normal expert,oraz insane.
Jak wiadomo insane to najtrudniejszy poziom.
Jednak ma on swoje wady i zalety.
Wadą jest to,że po chwili nie uwagi możemy zostać zabici,a zaletą jest szybkie zabijanie potworów i nabijanie ilości killi...czemu nie exp?
Tutaj nie dostajemy punktów doświadczenia tylko mamy licznik killi.
Jeżeli uzbieramy np 30000 killi możemy kupić sobie postać z lepszą bronią itd...
Więc na czym polega fenomen tej gry?
Sterowanie i sama fabuła jest genialna,cała oprawa graficzna jest genialna czego więcej do szczęścia chcieć?
Gra nie jest grą uniwersalną (czyli musimy pobrać ją i na iPad'a i na iPhone'a czy też iPod'a drugi raz płacąc).
Gra pomaga stanowczo na nudę.
Mam ją na obu urządzeniach (iPad'zie i iPhone'ie 4) i pomaga mi na przystankach kiedy się nudzę.
Możemy ustawiać automatyczne strzelanie lub samodzielne.
Automatyczne polega na trzymaniu cały czas jednego przycisku,a samodzielne wiadomo wirtualnym padem strzelamy do wybranego przeciwnika czy też potworka.
Gra bardzo mocno wciąga więc uważajcie!
Serdecznie wam ją polecam i do następnego posta!
Pozdrawiam i miłych świąt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz